Zasiądźmy wygodnie do stołu!
Fot. http://www.arka-meble.pl
Że skupia życie rodzinne – wiadomo. Ale nawet najpiękniej nakryty i kuszący pysznościami blat nie utrzyma na dłużej domowników i gości przy wspólnym posiłku, jeśli krzesła na których muszą siedzieć są po prostu niewygodne. Stół bez komfortowych krzeseł nie ma dziś prawa bytu!
Niby taki banalny mebel, a jednak jego wybór wymaga nieco zachodu, a przynajmniej powinien. I choć producenci prześcigają się w projektach krzeseł, często na niektórych z trudem potrafimy wysiedzieć dłużej niż godzinę. Jest mnóstwo elementów, które należy wziąć pod uwagę przy ich zakupie.
Krok pierwszy: Czy krzesło jest komfortowe i ergonomiczne? Krok drugi: Czy jest „skrojone” na miarę naszego stołu? Krok trzeci: Czy jest wytrzymałe na tyle, że po przewróceniu czy uderzeniu np. rurą odkurzacza przy odkurzaniu podłogi nadal będzie przypominać jak w dniu kupna? Krok czwarty: Czy pasuje do wystroju pokoju?
To podstawa. Często zwracamy uwagę na oparcie. I Słusznie. Ważne, żeby było delikatnie wyprofilowane. Ale to siedzisko gra kluczową rolę. Musi mieć określone, konkretne wymiary i wysokość. Wynika to z budowy anatomicznej człowieka. Wysokość krzesła zależy od wysokości stołu. Przeciętny stół do jadalni ma wysokość około 75 cm. Krzesło powinno mieć zatem siedzisko na wysokości od 40 do 45 cm. Określa się również przeciętną jego szerokość. Dla klasycznego siedziska optymalna szerokość to 38 cm, a w przypadku siedzisk okrągłych – średnica to 32 cm. Pod uwagę bierze się nawet wartości kąta nachylenia siedziska do nóg tylnych czy pochylenie oparcia… Ale to już parametr dla zaawansowanych maniaków krzeseł.
Dlatego zanim zachwycimy się którymś z modeli i od razy zapragniemy mieć go w swoim domu, na spokojnie zróbmy w sklepie test. Usiądźmy, rozsiądźmy się. Koniecznie przy jakimś stole. Chwyćmy i podnieśmy krzesło. Przekonamy się wówczas jak jest ciężkie i czy jest poręczne. Bo musimy pamiętać, że krzesła to mebel ruchomy, który często przestawiamy. Ważne jest zatem, żeby nie sprawiało nam to trudności.
Najprościej będzie wybrać komplet: stół z krzesłami. Zestaw dopasowany jak ulał. Wówczas mamy jednolite, uporządkowane wnętrze. Ale umówmy się… Nie każdy lubi chodzić na łatwiznę. Poza tym krzesła fantastycznie przełamują styl. Jeśli chcemy dodać trochę indywidualnego charakteru jadalni, dobrym, choć odważnym zabiegiem będzie połączenie nowoczesnego stołu ze stylizowanymi na antyki krzesłami, albo autentycznymi antykami.
Śmiałkowie mogą się pokusić o „przemieszanie” różnych krzeseł, grunt, żeby razem tworzyły zgraną całość. Najlepiej rozstawić po przeciwległych krańcach stołu krzesła z tej samej kolekcji , a w pozostałych z innej.
Jeśli nie mamy tyle odwagi, zawsze możemy sięgnąć po krzesła tapicerowane z drewnianym stelażem. Mogą mieć wyściełane nie tylko siedzisko, ale też oparcie tkaniną. Mają jedną wadę. Są podatne na ubrudzenia. A czyszczenie tapicerki to łatwych nie należy. Oczywiście są jeszcze krzesła obite skórą i ekoskórą. Skóra to spory wydatek. Zaś skóra ekologiczna…? Musi być naprawdę wysokiej jakości. Dłuższe posiedzenie może spowodować – zwłaszcza latem – przyklejenie się do siedziska.
Krzesła drewniane, na przykład sosnowe, zawsze są w modzie. Ponieważ to „żywe” drewno (a drewno z natury jest twarde) takie krzesła muszą być dobrze wyprofilowane. Fajnie jeśli mają między nóżkami kilka centymetrów na podłogą pionowy panel z drewna, na którym można oprzeć wygodnie stopy. A jeśli dodamy poduszki do siedzenia, zwykłe z pozoru drewniane krzesło zapewni nam komfort długich biesiad przy stole.
Dziś krzesła rozbudzają fantazję młodych projektantów. Wykonanie z nowoczesnych, wytrzymałych materiałów, przypominających np. plastik w połączeniu z surowym drewnem i metalem potrafią wiele zrobić dla wystroju wnętrza. Mają oryginalne nietypowe, kosmiczne kształty. Nierzadko formą nawiązują do stylu minionych epok. Na przykład krzesło z przezroczystego tworzywa stylizowane na fotel barokowy „odnajdzie się” zarówno w futurystycznym wnętrzu jak i pięknie przełamie „grzeczną”, nieprzekombinowaną jadalnię.
I jeszcze propozycja dla kochających umiarkowany design i ultrakomfort: ergonomiczne krzesła na mini płozach. Wyprofilowane oparcia, tapicerowane eko skórzane siedziska i chromowane, nietypowo zaprojektowane „nogi” pozwalające się delikatnie pobujać przy stole. Takie krzesła pokochają wszyscy: od małych wiercipiętek po starsze pasibrzuchy.
Niby taki banalny mebel, a jednak jego wybór wymaga nieco zachodu, a przynajmniej powinien. I choć producenci prześcigają się w projektach krzeseł, często na niektórych z trudem potrafimy wysiedzieć dłużej niż godzinę. Jest mnóstwo elementów, które należy wziąć pod uwagę przy ich zakupie.
Krok pierwszy: Czy krzesło jest komfortowe i ergonomiczne? Krok drugi: Czy jest „skrojone” na miarę naszego stołu? Krok trzeci: Czy jest wytrzymałe na tyle, że po przewróceniu czy uderzeniu np. rurą odkurzacza przy odkurzaniu podłogi nadal będzie przypominać jak w dniu kupna? Krok czwarty: Czy pasuje do wystroju pokoju?
Królestwo za wygodne siedzisko!
To podstawa. Często zwracamy uwagę na oparcie. I Słusznie. Ważne, żeby było delikatnie wyprofilowane. Ale to siedzisko gra kluczową rolę. Musi mieć określone, konkretne wymiary i wysokość. Wynika to z budowy anatomicznej człowieka. Wysokość krzesła zależy od wysokości stołu. Przeciętny stół do jadalni ma wysokość około 75 cm. Krzesło powinno mieć zatem siedzisko na wysokości od 40 do 45 cm. Określa się również przeciętną jego szerokość. Dla klasycznego siedziska optymalna szerokość to 38 cm, a w przypadku siedzisk okrągłych – średnica to 32 cm. Pod uwagę bierze się nawet wartości kąta nachylenia siedziska do nóg tylnych czy pochylenie oparcia… Ale to już parametr dla zaawansowanych maniaków krzeseł.
Dlatego zanim zachwycimy się którymś z modeli i od razy zapragniemy mieć go w swoim domu, na spokojnie zróbmy w sklepie test. Usiądźmy, rozsiądźmy się. Koniecznie przy jakimś stole. Chwyćmy i podnieśmy krzesło. Przekonamy się wówczas jak jest ciężkie i czy jest poręczne. Bo musimy pamiętać, że krzesła to mebel ruchomy, który często przestawiamy. Ważne jest zatem, żeby nie sprawiało nam to trudności.
Gustowny miszmasz
Najprościej będzie wybrać komplet: stół z krzesłami. Zestaw dopasowany jak ulał. Wówczas mamy jednolite, uporządkowane wnętrze. Ale umówmy się… Nie każdy lubi chodzić na łatwiznę. Poza tym krzesła fantastycznie przełamują styl. Jeśli chcemy dodać trochę indywidualnego charakteru jadalni, dobrym, choć odważnym zabiegiem będzie połączenie nowoczesnego stołu ze stylizowanymi na antyki krzesłami, albo autentycznymi antykami.
Śmiałkowie mogą się pokusić o „przemieszanie” różnych krzeseł, grunt, żeby razem tworzyły zgraną całość. Najlepiej rozstawić po przeciwległych krańcach stołu krzesła z tej samej kolekcji , a w pozostałych z innej.
Klasyka gatunku
Jeśli nie mamy tyle odwagi, zawsze możemy sięgnąć po krzesła tapicerowane z drewnianym stelażem. Mogą mieć wyściełane nie tylko siedzisko, ale też oparcie tkaniną. Mają jedną wadę. Są podatne na ubrudzenia. A czyszczenie tapicerki to łatwych nie należy. Oczywiście są jeszcze krzesła obite skórą i ekoskórą. Skóra to spory wydatek. Zaś skóra ekologiczna…? Musi być naprawdę wysokiej jakości. Dłuższe posiedzenie może spowodować – zwłaszcza latem – przyklejenie się do siedziska.
Krzesła drewniane, na przykład sosnowe, zawsze są w modzie. Ponieważ to „żywe” drewno (a drewno z natury jest twarde) takie krzesła muszą być dobrze wyprofilowane. Fajnie jeśli mają między nóżkami kilka centymetrów na podłogą pionowy panel z drewna, na którym można oprzeć wygodnie stopy. A jeśli dodamy poduszki do siedzenia, zwykłe z pozoru drewniane krzesło zapewni nam komfort długich biesiad przy stole.
Fot. Fot. http://www.arka-meble.pl
Awangarda za stołem
Dziś krzesła rozbudzają fantazję młodych projektantów. Wykonanie z nowoczesnych, wytrzymałych materiałów, przypominających np. plastik w połączeniu z surowym drewnem i metalem potrafią wiele zrobić dla wystroju wnętrza. Mają oryginalne nietypowe, kosmiczne kształty. Nierzadko formą nawiązują do stylu minionych epok. Na przykład krzesło z przezroczystego tworzywa stylizowane na fotel barokowy „odnajdzie się” zarówno w futurystycznym wnętrzu jak i pięknie przełamie „grzeczną”, nieprzekombinowaną jadalnię.
I jeszcze propozycja dla kochających umiarkowany design i ultrakomfort: ergonomiczne krzesła na mini płozach. Wyprofilowane oparcia, tapicerowane eko skórzane siedziska i chromowane, nietypowo zaprojektowane „nogi” pozwalające się delikatnie pobujać przy stole. Takie krzesła pokochają wszyscy: od małych wiercipiętek po starsze pasibrzuchy.
Data publikacji: 12.07.2012
